Lampy owadobójcze do domu i gastronomii

Wszyscy zwolennicy lata muszą przyznać, że owady potrafią zepsuć niejeden wieczór. Są na tyle małe, że dostaną się wszędzie, a ich liczba z roku na rok raczej nie spada. Szczególnie denerwujące są wszystkie kąsające owady, takie jak komary. Nieważne gdzie jesteśmy i czy organizujemy ogrodową imprezę dla znajomych, czy też czytamy książkę przy otwartym oknie, lampy owadobójcze mogą nam pomóc z owadzim problemem. Tyczy się to także punktów usługowych, takich jak restauracje lub kawiarnie. W takich miejscach problemem będą nie komary a muchy, ale z nimi lampy owadobójcze także sobie skutecznie poradzą.

Jak działają lampy owadobójcze

Aby skutecznie wykorzystać lampy owadobójcze, warto dowiedzieć się, w jaki sposób funkcjonują. Rozróżniamy kilka ich typów. Każda z nich działa trochę inaczej, ale wszystkie mają jedną cechę wspólną, czyli wabiące owady światło UV-A. Dzięki niemu wszystkie latające stworzenia będą lgnęły do urządzenia niezainteresowane niczym innym. Rozróżniamy trzy różne rodzaje lamp owadobójczych.

Lampy owadobójcze z siatką rażącą prądem 

Najpopularniejszy rodzaj lamp. Działanie siatki polega na tym, że otacza ona lampę UV, do której leci owad, i razi prądem o wysokim napięciu w momencie dotknięcia przez owada. Skuteczne, proste i wydajne rozwiązanie, które wymaga tylko co jakiś czas opróżniania pojemniczka, do którego wpadają owady.

Lampy owadobójcze

Mniej drastyczne rozwiązanie od modelu z siatką. Owad zwabiony przez światło UV zostaje wciągnięty do specjalnego pojemnika przez wentylator, skąd nie może się wydostać i wysycha. Opróżnianie pojemnika wygląda podobnie jak w modelach rażących prądem. 

Lampy owadobójcze z plastrem

Najbardziej klasyczne lampy owadobójcze nawiązujące swym sposobem eksterminacji do tradycyjnych lepów na owady. Wymienne plastry sprawiają, że owady przylepiają się do nich i nie mogą się wydostać. Ich minusem jest potrzeba wymiany, gdy tylko owady zapełnią całą powierzchnię wkładu.

Lampy na komary do domu i ogrodu

Kupując lampę na komary do ogrodu, należy zwrócić szczególną uwagę na odporność na wilgoć. Modele z certyfikatem IPX4 pozwolą na bezawaryjną pracę nawet w deszczu, co pozwoli nie martwić się zostawionym na zewnątrz urządzeniem. Warto także pomyśleć o odpowiedniej wydajności lampy na komary. W końcu nie potrzebujemy ściągać owadów do lampy z całej okolicy, a raczej zależy nam na skuteczności w obrębie miejsca, w którym się relaksujemy. Z kolei do domu wystarczy kupić najzwyklejszą lampę bez dodatkowych certyfikatów. Lampa na komary do domu to także mniejszy wydatek ze względu na mniejszą wydajność urządzenia – zwykle wystarczy nam model o skuteczności do kilkudziesięciu metrów.

Lampy na muchy do gastronomii

W restauracjach i barach problemem nie są komary, lecz muchy. Te małe owady nie są szkodliwe w bezpośredni sposób, lecz mogą przenosić zarazki. Poza tym potrafią być naprawdę denerwujące, szczególnie gdy oferta naszego miejsca pracy jest dla nich szczególnie interesująca i jest ich dużo. Lampa na muchy będzie w takim wypadku idealnym rozwiązaniem. Pozwoli ona zadbać o spokój przy spożywaniu posiłków przez naszych gości, a także wpłynie na poprawę warunków sanitarnych. Jednakże ważne jest, by lampa na muchy do gastronomii spełniała normy systemu HACCP. Dzięki temu będziemy mieli pewność, że będzie ona eksterminować owady w sposób skuteczny bez zagrożenia dla żywości. Będą to w większości lampy wyposażone w plastry, ponieważ nie występuje przy nich ryzyko rozpadnięcia się owada. Lampy na muchy z siatką rażącą nie są więc idealnym rozwiązaniem przy pracy z jedzeniem.